czwartek, 28 lipca 2011

Album... skończony?

Dodałam wstążki, trochę bardziej przytuszowałam okładkę. I oczywiście dodałam ostatnie strony! Pojawiła się ukryta kieszeń, i świetny wzór w klapeczki! 
Miałam ostatnio okazję korzystać z nowo zakupionego preparatu do spękań... ale szczerze przyznam że ktoś z nas ma tu problem... albo ja nie ogarniam instrukcji obsługi albo z nim jest coś nie tak... ile bym warstw nie nałożyła - po spękaniach ani śladu! ;-)
Bardziej martwi mnie moje nieogarnięcie... ale może faktycznie wina stoi po stronie preparatu :>
Ze spękaniami, czy bez... praca wygląda tak:




Okładka poszła pod igłę! Odkryłam ostatnio w mojej maszynie że mam trzpień na szpulkę (przez długi czas radziłam sobie innymi, skomplikowanymi sposobami) ! Co sprawia że z większym entuzjazmem siadam do niej! :-P


Pozdrawiam! 

3 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...