Aż ciężko uwierzyć że wyszło słońce! Niewidziane od wielu miesięcy, chyba, albo ja nie pamiętam, odwiedziło nasze mieszkanie! ;-) Nareszcie! Jest tak jasno i miło... prawie jak wiosna!
Od każdego mebla odbijają się promienie słońca, dawno tego nie doświadczałam...
Przy okazji zaprezentuję swoje wnętrza, a właściwie jedno, i nie całe... tylko to najbardziej muskane słońcem! ;-)
Na ścianie, wielka połowa płyty winylowej, która mam nadzieję już niedługo doczeka się wydruku, labela...;-)
W związku z Andrzeja pasją (i weekendową pracą), u mieszkaniu mamy mnóstwo motywów dj-skich. Na jego pierwsze urodziny kiedy byliśmy razem, zrobiłam dla niego zegarek z płyty, zaprojektowałam i wydrukowałam label, a system-zegarkowy kupiłam u zegarmistrza. Od niedawna zegarowi towarzyszą inne płyty, z ulubionych wytwórni Andrzeja.
W całym mieszkaniu, jest jeszcze wiele innych tego typu gadżetów, oczywiście oprócz samych gramofonów i tysiąca płyt, które ledwo się mieszczą, a kolekcja cały czas się powiększa...;-)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz