Wow... przyznam że trochę mnie szarpnęła ta grypa... znienacka zaatakowała we wtorek i może krótko, ale intensywnie dała popalić. Przez to wiosnę w styczniu, musiało się tak skończyć. Zresztą nie ja jedna podłam ofiarą te wirusówki, w naszym domu 100% ofiar ;-)
Powoli dochodząc do siebie, zabieram się za te mniej wyczerpujące czynności, a właściwie same przyjemne;-) Więc nadrabiając, zrobiłam ATC z literką B!
Postanowiłam że wszystkie prace będzie łączyć literki z tego samego alfabetu, żółtego. W kolejnym rzucie postaram się zrobić pudełko, i literkę C... ;-)
Pozdrawiam! ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz