Jest gorąco! Jest słodko! Jest truskawkowo! ;)
Po ślubnym szaleństwie powolutku dochodzę do siebie, porządkuję mieszkanie, wybrałam się do fryzjera, zrobiłam porządki w lodówce, nadrabiam też z gotowaniem... W prezencie ślubnym dostaliśmy m.in. piękną paterę i gadżety do wypieku muffinek, nie wiele mi trzeba było żeby przygotować coś słodkiego!
1,5 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
pół kostki miękkiej margaryny
150 ml mleka
2 jajka
czekoladowe groszki
opakowanie serka typu "Twój smak"
1/2 laski wanilii
2 łyżki cukru pudru
truskawki do ozdoby
Pierwsze 7 składników wymieszać w misce na gładką masę. Ciasto rozlać do 12 papilotek, piec 20 minut. Serek wymieszać z cukrem pudrem i ziarenkami wanilii. Kiedy muffinki ostygną nałożyć serek na wierzch i udekorować.
muffinki wyglądają świetnie :) a i ślicznej patery zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają:) Chętnie bym zjadła taką babeczkę:)
OdpowiedzUsuńAj, jak kolorowo i słodko ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy ścięłaś włosy? Ja po swoim ślubie tak, miałam już ich długich dość ;) Pozdrawiam :)
Ależ ślicznie ci wyszły! Od samego patrzenia zjadłoby się wszystkie najchętniej :)
OdpowiedzUsuńWyglądają niesamowicie apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;) Są pyszne!
OdpowiedzUsuńWow - ale cuda!!!
OdpowiedzUsuńAle pyszności :)
OdpowiedzUsuń