Twórczo jest na prawdę! Może nie widać ale praca wre!
I to nie tylko ta papierowa!
W kuchni też trochę siedzę;-)
Nawet tak długo, że udekorowałam sobie parapet!
Jest jedna rzecz która czyni mnie hipokrytką,
otóż jak na najprawdziwszą ateistkę... mam słabość do choinek!!!
Buuu... tłumaczę sobie oczywiście, że to jak najbardziej pogański zwyczaj, że ubiera się choinkę,
bo zimą jest tak smutno i biało, to chociaż "dzewo" będzie dawać po oczach...
Więc u nas też daje! Choć mała i całkiem szkarłatna, to daje!
A to na dowód że za ciasteczka się zabrałam! A że na samą myśl o pierniczkach nie dobrze mi, (swoją drogą, dziwota, bo zawsze je lubiłam) upiekłam zwykłe maślane! ;-)
Efekt widać na zdjęciu z parapetem!
Pozdrawiam!
I gdybym miała się już więcej nie odzywać przed świętami,
w co wątpię,
to życzę Udanej Zabawy! ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz