Obiecuję że szlag mnie trafi z tym światłem, słońcem i krótkimi dniami! ;)
Od początku roku na palcach jednej ręki mogę policzyć słoneczne dni... jak tak dalej pójdzie to chyba zacznę się na solarium dogrzewać... ;) Fakt, że jeszcze bardziej zła chodziłabym gdyby teraz było +15, słoneczko a ja zakuwam do inżynierki... No ale w żadną stronę nie można przegnać, prawda? ;)
Pracę zgłaszam na brokatowe wyzwanie:
Pozdrawiam,
Makola
Świetna. Juz pewnie pisałam ze bardzo lubie twoje połaczenia kolorów :)
OdpowiedzUsuńTeż mi brakuje słońca... wiosny... lata... mmm.....
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu Na Strychu!:)